Załęczański Park Krajobrazowy został powołany 5 stycznia 1978 roku jako jeden z pierwszych parków krajobrazowych w Polsce.
W krajobrazie parku dominują rozległe równiny oraz morenowe wzgórza uformowane m.in. z piasków i żwirów. Elementem tego malowniczego obszaru są wapienne ostańce, których odsłonięte szczyty porasta wielobarwna murawa. Z podłożem parku mają związek liczne zjawiska krasowe – jaskinie, leje, kotły, źródełka. Najwięcej jaskiń znajduje się w rezerwacie geologicznym Węże na górze Zelce, gdzie do dziś zachowały się fragmenty pięknej szaty naciekowej.
Zadaniem Załęczańskiego Parku Krajobrazowego jest ochrona tego niepowtarzalnego jurajskiego krajobrazu oraz niezwykle urokliwego odcinka Warty, która przepływa przez park naturalnym, dzikim, nieregulowanym korytem, zataczając ok. 40-kilometrowy łuk, wcinając się w polodowcowe utwory i wapienne skały. Warta płynąc przez park rzeźbi głębokie, malownicze przełomy nazwane „Wielkim Łukiem Warty”: Przełom Działoszyński, Załęczański Łuk Warty oraz Przełom Krzeczowski. Z ich krawędzi rozciągają się piękne widoki na dolinę i wysoczyznę z łagodnymi pagórkami jurajskich ostańców oraz pasmami morenowych wzgórz. Krajobraz doliny urozmaicają liczne starorzecza, fragmenty starszych dolin przełomowych, a także boczne doliny dopływów Warty oraz wąwozy, z których największe to: Wąwóz Królowej Bony i Wąwóz Buczek. Ponadto, meandrująca rzeka płynąc przez park, podmywa brzegi, tworząc liczne wyspy, wysepki i piaszczyste łachy, stanowiąc doskonałe miejsce odpoczynku i rozrodu dla wielu gatunków ptaków.
Charakterystyczne w krajobrazie parku są także kamieniołomy, w których podziwiać można ciekawe przekroje geologiczne, znaleźć liczne skamieliny, m.in. amonity, belemnity, małże, jeżowce, gąbki. Związane z wapiennym podłożem są także licznie występujące wapienniki – piece do wypału wapienia. Do dziś stanowią atrakcję turystyczną i są ciekawym elementem krajobrazu kulturowego parku, podobnie jak kościółki tzw. typu wieluńskiego, o niespotykanej w innych regionach kraju architekturze i oryginalnym wystroju.
W. Pogorzelska